
Głos eksperta czy wizja i intuicja foundera?
Startupy posiadają wiele swoich definicji. Według Steve’a Blanka to tymczasowa organizacja, która poszukuje rentownego i skalowalnego modelu biznesowego. Twórca metody Lean Startup, Eric Ries tłumaczy zjawisko jako ludzką instytucję stworzoną z myślą o budowaniu nowych produktów lub usług w warunkach skrajnej niepewności. Definicja spiralna zaś zakłada, że startupem może być każda organizacja ograniczona w zasoby oraz niepewna popytu na swoje produkty. Niewątpliwe, sama nazwa „Startup” nadaje młodej firmie a czasami samej idei większego znaczenia. Jednak czy sam innowacyjny pomysł wystarczy, by stać się właścicielem prężnie rozwijającego się startupu? Wiemy jak to sprawdzić.
Stworzenie modelu biznesowego może wydawać się banalne, jest jednak niezbędne na początku przedsiębiorczej drogi zawodowej. Jak wygląda konkurencja na rynku? Kto będzie korzystał z mojego pomysłu czy rozwiązania? Jak dotrzeć do potencjalnych klientów? Jak utrzymać z nimi relację? W jaki sposób zwrócą się wydatki? Skąd pozyskać środki? To tylko kilka podstawowych, bazowych pytań, które należy sobie zadać. Większość z nich zamiast odpowiedzi przyniesie więcej niewiadomych, z którymi trzeba będzie sobie szybko poradzić. Przechodząc skrupulatnie przez ten etap, otrzymamy schemat działania oraz słabe i mocne strony naszej idei. Tutaj warto jednak zaznaczyć, czym różni się startup od klasycznego przedsiębiorstwa. W tym pierwszym przypadku rozwój i zmiany są codziennością. Nieustanne poszukiwanie rozwiązań, dostosowywanie się do potrzeb klientów, czy konieczność natychmiastowego reagowania na zmiany rynku to codzienność. Dlatego model biznesowy startupu w porównaniu z modelem biznesowym określonego przedsiębiorstwa będzie bardziej elastyczny.
Nie każdy, kto wpadł na rewolucyjny pomysł, jest jedynym specjalistą w danej dziedzinie. Dlatego tak istotnym jest systematyczne pogłębianie swojej wiedzy i wbrew instynktowi, uczenie się na cudzych błędach. W kilka sekund możemy wyszukać za pomocą internetu, czy ktoś na świecie chciał wdrożyć produkt, czy usługę podobną do naszej. Jeśli tak, to warto wyszukać, co się sprawdziło, a co kompletnie nie miało sensu i dlaczego. Dotarcie do tak szczegółowych informacji prawdopodobnie nie będzie łatwe jednak może ochronić przed ogromnymi (…)