
Dynamiczny zwrot w kierunku zaspokojenia potrzeb społeczeństwa w dobie czwartej rewolucji przemysłowej.
O tym jak ważna jest empatia, wydawałoby się, że nie trzeba nikogo przekonywać. Teoretycznie zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy być empatyczni dla drugiego człowieka jeśli chcemy doświadczyć tego samego od innych. W dzisiejszych czasach zaczynamy częściej odczuwać empatię w stosunku do zwierząt czy przyrody, co wcale nie jest złe, lecz zapominamy o człowieku. Doskonale widać to we wszystkich mediach społecznościowych, ba – w całym internecie. Na to wielu z nas patrzy z przymrużeniem oka, lecz gdyby się głębiej zastanowić – brak empatii przejawia się w naszym życiu codziennym. W drodze do pracy, w pracy, na ulicy, w sklepie, w autobusie. Dlaczego tak jest? Skąd się to bierze? I co najważniejsze czym nam to grozi? Na pytania te postaram się odpowiedzieć w tym artykule.
Zacznijmy od początku. Czym jest empatia?
Najkrócej rzecz ujmując, empatia to współodczuwanie. Dzielimy ją na poznawczą i emocjonalną. Ta pierwsza, to umiejętność przyjęcia sposobu myślenia i patrzenia z perspektywy innych osób. Emocjonalna zaś, to zdolność odczuwania stanów psychicznych. Mówiąc dokładniej, empatia składa się z komponentu poznawczego i emocjonalnego. Ten pierwszy pozwala na wyobrażenie sobie perspektywy myślowej należącej do innej osoby, zrozumienia sposobów myślenia innych. Komponent emocjonalny, to natomiast zdolność do jednoczesnego współodczuwania stanów emocjonalnych.
Wcześniej jako przykład podałem komunikację miejską. Wyobraźmy sobie, że jedziemy właśnie w bardzo zatłoczonym autobusie. Pasażerów jest tak dużo, że właściwie nie musimy się niczego trzymać bo inni nas podpierają. Czujemy się źle, ponieważ z każdej strony naruszona jest nasza osobista strefa komfortu i bezpieczeństwa. Jedna z osób zachowuje się inaczej niż reszta. Nie próbuje się nawet niczego trzymać, tylko z każdym hamowaniem całym swoim ciężarem opiera się o nas. Nasza odczucia są oczywiste- jesteśmy źli, bo (…)